Wstęp
Witam Wszystkich w mojej pierwszej „recenzji” długo wyczekiwanego smartwatcha Motoroli Moto 360.
W sieci jest sporo opisów tego zegarka. Jednak skupiają się one głównie na wyglądzie i specyfikacji.
Ja przed zakupem bardziej zainteresowany byłem działaniem samej platformy Android Wear, która jak do tej pory nie jest oficjalnie wspierana w Naszym kraju. Ma to się jednak zmienić już niebawem o czym możemy przeczytać na na jednym z serwisów, i po cichu liczę, że wsparcie dla rodzimego języka pojawi się wraz z oficjalną premierą Moto 360 w Polsce.
Zegarek posiadam od około 2 tygodni. Zakupiony na allegro od jednego ze szczęśliwców, którzy właśnie wrócili ze Stanów za 1200 zł.
Zegarek trafił do mnie już po upgradzie softu w wersji 4.4W.1, który wg. wielu opinii mocno poprawił działanie baterii.
Bateria
Właśnie…bateria…ogniwo pomiędzy 300 – 320 mAh (wg. Motoroli 320 mAh ale w czeluściach Internetu znalazło się kilku śmiałków, którzy rozebrali Moto 360 na części i okazało się, że w środku znajduje się bateria 300 mAh). Nie to jest jednak najważniejsze…
Przyznam szczerze, że po pierwszym dniu byłem przerażony bo bateria padła mi po może 5 h ale przez cały ten okres ekran był zapalony i ciągle testowałem różne funkcje.
W drugim dniu postanowiłem przetestować zegarek w terenie i bateria przy normalnym użytkowaniu (odpisywaniu głosowo na smsy, odebraniu około 40 powiadomień oraz sprawdzeniu około 20 razu godziny) wytrzymała cały dzień pracy od 8 do 16 a na blacie było jeszcze jakieś 40%, co starczyło ze spokojem do wieczora. Uznałem, że nie jest tak źle ale…
3 dni temu pojawił się update do wersji 4.4W.2 i okazało się, iż jest jeszcze lepiej. Bateria wytrzymuje między 28-34 h ciągłej pracy (oczywiście z wyłączonym trybem ambient mode , który to pozostawia ekran cały czas włączony) a powiadomień otrzymuje naprawdę sporo (około 100 dziennie). Uważam to za bardzo dobry wynik. Zwłaszcza po tym co wyczytałem na innych stronach przed zakupem tego cudeńka.
Wygląd
Miałem się na tym nie skupiać bo każdy zainteresowany doskonale wie jak wygląda ów sprzęt…
Napiszę tylko, że mam wersję czarną, która prezentuje się na ręce bardzo fajnie. Koperta wykonana jest z aluminium (oprócz spodu, który jest z jakiegoś tworzywa i bardzo łatwo się rysuje). Koperta jest bardzo dobrze spasowana z ekranem, który pokrywa warstwa Gorilla Glass 3 także jest szansa, że łatwo się nie zarysuje.
Pasek wykonany jest z czarnej bardzo miłej w dotyku skóry co nadaje całości elegancji. Muszę przyznać, że wydawało mi się, iż zegarek będzie większy i cięższy (przyzwyczajony do DIESLA miałem początkowe wrażenie, że mam na ręku jakąś zabawkę a nie sprzęt za 1200 zł – na szczęście wrażenie to szybko mija po krótkiej chwili obcowania z urządzeniem).
Na prawym boku koperty znajduje się guzik ze złotą obręczą, który uruchamia ekran a zarazem nadaje całości jeszcze większej elegancji.
Jakbym miał jednak teraz wybierać między wersją czarną a srebrną…prawdopodobnie wybrałbym tą drugą…wygląda na ręce jeszcze lepiej i bardziej przyciąga wzrok innych mniej obeznanych w nowoczesnej technologii, posiadaczy „zwykłych” zegarków:)
Android Wear
Przejdźmy do sedna całej tej „recenzji” czyli do samej platformy na jakiej działa Moto 360 a jest nią wspomniany już wcześniej Android Wear czyli stosunkowo młode (około 6 miesięcy na rynku) dziecko od Google, które boryka się z wieloma przypadłościami tegoż wieku.
Aaa…w tym miejscu powinienem jednak wspomnieć, że Motorola z jakiegoś dziwnego względu zastosowała w Moto 360 procesor, który do najmłodszych już nie należy bo 3 lata w tym światku to jak wieczność. Wspomniany procesor to jednordzeniowy Ti OMAP 3, który jest zdecydowanie mniej wydajny od konkurencyjnego Snapdragona 400, który napędza konkurencyjny Smartwatch LG G Watch i Samsunga Gear Live. Przez zastosowanie takiego „zabytkowego” procesora telefon ma tendencje do sporadycznego „lagowania” co jednak nie jest jakoś szczególnie denerwujące (no chyba, że jesteś przewrażliwiony na tym punkcie:)
Android Wear opiera się głównie na przekierowywaniu powiadomień z Naszego telefonu na ekran zegarka (wspomnieć należy, że zegarek powinien mieć system w wersji 4.3 lub wyższej). Pokazuj e również wybrane powiadomienia z Google Now takie jak pogoda, notowania giełdowe, trasę do domu, itd.
System opiera się również o wyszukiwanie głosowe oparte o gogle now i tu pojawia się cały problem. Google nie wspiera w pełni Naszego języka i mimo, iż w komórce od jakiegoś czasu można wybrać jako język główny Angielski a dodatkowy Polski i działają komendy głosowe wydawane po angielsku a sam teks np. wyszukiwania możemy podyktować po polsku to niestety w zegarku już to wszystko tak nie działa. Jeżeli chcemy mieć w pełni funkcjonalny zegarek musimy przestawić w telefonie język na angielski i google now na angielski – wtedy wszystkie komendy głosowe typu: „show me my steps”, „ show my my heart rate”, „navigate to nearby gas station” itd. działają bez problemu. Problem natomiast pojawia się wtedy gdy dostaniemy np. smsa i wybierzemy opcję „reply”…system rozpozna Nasz głos ale tylko w języku angielskim. (wtrącić tu muszę, iż standardowa aplikacja do smsów nie zezwala na bezpośrednie odpisywanie głosowe z zegarka…należy albo zainstalować Hangouts albo inne wspierane aplikacje do sms…np.. Textra).
Jeżeli natomiast ustawimy język telefonu na polski i google now na polski, odpisywanie na smsy działa bez najmniejszych problemów jednak wszystkie inne komendy głosowe, o których pisałem powyżej nie działają:( !
Bywa to niestety denerwujące bo na dobrą sprawę nie jesteśmy w stanie inaczej niż za pomocą menu wybrać aplikacji do liczenia Naszych kroków czy sprawdzania tętna, która też niestety nie spisuje się jakoś rewelacyjnie.
Nie mamy możliwości wysłać głosowo smsa do konkretnej osoby z listy kontaktów czy włączyć w jakikolwiek sposób nawigacji poprzez zegarek.
W Sklepie Play jest kilka aplikacji takich jak TASKER, TOCLE, Wear Qucik SMS, za pomocą których możemy częściowo te niedogodności nadrobić, jednak nie umożliwiają tego co w USA ten zegarek potrafi zrobić po wyjęciu z pudełka.
Mógłbym tak jeszcze długo ale może napiszę coś więcej za kolejne 2 tygodnie.
Na ten moment jestem jednak bardzo zadowolony z tego Cuda (zaznaczę, że jest to mój pierwszy Smartwatch) bo pozwala mi bez wyjmowania telefonu z kieszeni czy szukania go po całym domu odczytać multum powiadomień z Twittera, Facebooka, Gmaila, odpisać SMSa czy sprawdzić kto dzwonił. Dodatkowo możemy kontrolować muzykę w Spotify czy Google Music a jak ktoś używa Raspberry Pi to i tam znajdzie swoje drobne zastosowanie jak włączanie i pauzowanie filmu, czy zmiana jego głośności.
Podsumowanie
Także jeżeli jesteś osobą, która dostaje mnóstwo powiadomień, zwłaszcza jak jedziesz samochodem i chciałabyś odpisać sms bez łamania polskiego prawa to ten zegarek jest właśnie dla Ciebie!
Zostaw Komentarz