Piwa inne niż wszystkie – „PINTA” browar rzemieślniczy

wpis w: Bez kategorii, Inne | 3

Na wstępie muszę zaznaczyć, że żaden ze mnie piwosz. Wręcz obrzydza mnie smak naszego przemysłowego piwa, o którym dudnią w reklamach i które możemy spotkać w każdym rodzimym pubie. Piwa te są mocne (duża zawartość alkoholu), bardzo gazowane i najnormalniej w świecie niesmaczne.

Dlatego też miesiąc temu przeżyłem nie lada szok, gdy kolega zaprowadził mnie we Wrocławiu do Pubu „Zakład Usług Piwnych” przy ul. Ruskiej 34, gdzie spróbowałem czegoś całkiem innego, a w dalszym ciągu piszę tutaj o piwie. Lokal wystrojem nie grzeszy (nie o tym jednak będzie ten tekst), ale możemy w nim spróbować piwa lane, których nie sposób uświadczyć w innych tego typu miejscach, a także kupić piwa butelkowe z browarów rzemieślniczych z całej Polski, jak również i świata (nie wiedziałem, że piwo 0,3 potrafi kosztować 80 zł!:)

Nie miałem pojęcia, że w Polsce jest tak wiele niezależnych, małych browarów, które produkują piwa o cudownych smakach, tak bardzo różniących się od tego, co możemy znaleźć w każdym markecie.

Piwa, które próbowałem były praktycznie niegazowane, nie miały piany i próbując pierwszego łyka nie mogłem się nadziwić jak pachniały…kolega twierdzi, że to chmiel, którego w niektórych przemysłowych piwach próżno szukać. Nie wiem czy to prawda ale… musicie ocenić sami.

Nie mogłem się nacieszyć, gdy nie dalej jak wczoraj okazało się, że nasz osiedlowy sklepik ma w swojej ofercie tego rodzaju piwa. Chodzi konkretnie o piwa z browaru PINTA, który ma w swojej ofercie kilkanaście różnych trunków o bardzo ciekawych nazwach, jak choćby: „Atak chmielu” – które było mi dane spróbować w „Zakładzie Usług Piwnych”, „Oki doki”, „Dobry wieczór”, „Pierwsza pomoc”, „A ja pale ale” i wiele więcej.

www.browarpinta.pl
Piwo o posmaku gorzkiej czekolady

Niestety radość była ograniczona, gdyż sklep ma w swojej ofercie tylko 3 pierwsze pozycje co nie zmienia faktu, że „Atak chmielu” po prostu zmiażdżył mnie swoim zapachem i delikatnym smakiem. Jest to piwo, które (jak za piwem nie przepadam) mogę pić codziennie 🙂

„Dobry wieczór” ma posmak gorzkiej czekolady, a „Oki doki” piękny, złocisty kolor i smak goryczki.

Podoba mi się, jak producent opisuje swoje piwa. Na odwrocie piwa „Oki doki” znajdziemy:

www.browarpinta.pl
Piwo o wyrazistym goryczkowym posmaku

„Czy do odczuwania codziennej przyjemności z popijania piwa o zachodzie słońca potrzebujesz urywania tyłka? Wychodzimy z założenia że nie i proponujemy orzeźwiającego, lekkiego lagera warzonego w 100% ze słodu i chmielonego wyrazistymi odmianami z Nowej Zelandii. PINTA Oki Doki – ponieważ każdy ciepły dzień warto zakończyć dobrze”.

Nawet w tak trywialnym miejscu, jakim jest tylna etykieta widać wyraźny powiew świeżości.

A… i na koniec. Wcześniej o tym nie wiedziałem, ale piwa oprócz zawartości alkoholu mają współczynnik IBU (International Bittering Units) – w dużym skrócie jest to współczynnik goryczy, który określa jak bardzo piwo jest gorzkawe. Z tego co wyczytałem w Internetach (bo próżno znaleźć tą informację na butelkach piw przemysłowych) standardowe sklepowe browary mają współczynnik IBU na poziomie około 20. Piwa, którymi się zachwycam mają rozpiętość od 18 („Apetyt na życie”) do 109 („Imperator bałtycki” – nie piłem…ale przy 60 moje kubki smakowe już mają wyraźnie dosyć). Dlatego każdy powinien znaleźć coś dla siebie.

Podsumowując…jeżeli masz już dosyć (bez)smaku piwa przemysłowego polecam min. produkty z browaru PINTA (próbowałem póki co tylko 3 ale „Atak chmielu” bije na głowę wszystko co do tej pory kosztowałem przez swoje 31-lenie życie).

www.browarpinta.pl
Mój osobisty Król wśród piw

 POLECAM!!

 źródło: http://www.browarpinta.pl

3 Odpowiedzi

  1. Polecam na dzień dobry- 4x”Dobry wieczór” a nastepnie „pierwsza pomoc”. Stosuje tak i żaden atak chmielu mnie jeszcze nie zmiażdżył. Ale poczatki tez były trudne:)).

    • Agnieszka Kostrzewa

      Zapraszamy do Wrocławia, a gwarantujemy, że atak chmielu Cię zmiażdży ;):D

Zostaw Komentarz

*