Zdjęcia pochodzą z naszych tegorocznych letnich zbiorów, kiedy to po zakupie aparatu zachłysnęliśmy się robieniem fotek i praktycznie każdą wolną chwilę po pracy spędzaliśmy z aparatem w krzakach, na drzewach, w trawie czy na łące.
Ja głównie w roli asystenta (choć też miałam swoje 5 minut), a Łukasz jako fotograf. Ze sprzętem, kucający, klęczący, wyginający się, wzbudzaliśmy często zdziwienie, uśmiech i zainteresowanie.
Oto kilka naszych „owoców” pracy 🙂
Jedno z pierwszych w naszym zbiorze, właściwie pierwszy sfotografowany pajączek.
Zostaw Komentarz